|
Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia
|
|
INFRASTRUKTURA /Modernizacje Wielunia - Parkowanie na osiedlach
Chudyy - 2009-06-13, 16:27 Temat postu: Parkowanie na osiedlach Każdy kto mieszka na Starych Sadach i na innych osiedlach też wie, że ciężko jest o miejsce parkingowe i przez to samochody stoją w różnych miejscach typu trawnik itp.
Więc nie rozumiem tego, dlaczego palicja nagle zaczeła razdawać mandaciki za złe parkowanie na osiedlu! Co mam zrobić jeżeli nie mam gdzie zaparkować samochodu!?
Rybak - 2009-06-14, 21:31
To, że nie masz gdzie zaparkować nie upoważnia Cię do parkowania na trawnikach, albo na wąskich
drogach osiedlowych zastawiając przejazd np. karetce czy straży pożarnej.
Zawsze znajdzie się miejsce do zaparkowania, a że czasami 200 czy nawet 300 metrów od domu
to "mówi się trudno" spacer to zdrowie
Pamiętaj, że jak budowali osiedle to na jeden blok przypadały ze 3 auta a teraz to są rodziny co mają
po 3 auta
Spółdzielnia zaczęła powolutku ale jednak rozbudowywać "sieć parkingów" np na górnych sadach
zrobili właśnie nowy parking. Więc pozostaje mieć nadzieję, że z czasem tych miejsc przybędzie.
Ferbik - 2009-06-14, 21:40
Rybak powiedz mi zatem, jak uważasz - kogo bardziej karać: tych matołów, co nie potrafią zaparkować obok drugiego auta (notabene namalowane miejsca parkingowe) i zajmują miejsca za dwa auta, czy tych, którzy parkują na trawnikach (bo ci pierwsi...)?
Ciesz się, że masz taki duży parking przed swoim blokiem, bo nie wszyscy mają to szczęście.
Rybak - 2009-06-15, 06:38
karać należy obu
A na moim faktycznie wielkim parkingu parkują ludzie z sąsiednich bloków i nie stanowi dla
nich problemu ten kilkudziesięcio metrowy spacerek.
W parkowaniu nie chodzi o to żeby zaparkować tuż pod swoją klatką a najlepiej pod swoim oknem
tylko o to, żeby nie utrudniać życia innym.
Ferbik - 2009-06-15, 07:21
Rybak napisał/a: |
W parkowaniu nie chodzi o to żeby zaparkować tuż pod swoją klatką a najlepiej pod swoim oknem
tylko o to, żeby nie utrudniać życia innym. |
Dokładnie. Nie raz mam sytuację, że nie ma gdzie zaparkować bo czterech lub pięciu pseudo kierowców nie potrafi zmieścić się na jednym miejscu parkingowym. Akurat w moim wypadku zaparkowanie na trawniku również graniczy z cudem czasami, bo i o to miejsce jest ciężko
KubaWinter - 2009-06-18, 18:03
A ja nie mam gdzie zaparkować pod własnym domem mimo znaku zakazu wjazdu (z wyłączeniem mieszkańców). W "dzień dyszla" to już w ogóle graniczy z cudem. Trawnik jest tak wyjeżdżony, że panują burze piaskowe. Polica ma to gdzieś. Osobiście bym się cieszył, gdyby wreszcie zaczęli i u mnie dawać mandaty.
Za to w Krakowie mam ze 20 miejsc dookoła siebie wolnych. Nie wiem, kto tu te parkingi budował, ale miał megalomańskie zapędy
Ferbik - 2009-06-18, 18:17
Cytat: | A ja nie mam gdzie zaparkować pod własnym domem mimo znaku zakazu wjazdu (z wyłączeniem mieszkańców). W "dzień dyszla" to już w ogóle graniczy z cudem. Trawnik jest tak wyjeżdżony, że panują burze piaskowe. Polica ma to gdzieś. Osobiście bym się cieszył, gdyby wreszcie zaczęli i u mnie dawać mandaty. |
Przerabiałem ten temat z policją - tutaj zawiniła administracja dopuszczając do parkowania aut z okolicznych bloków - wystarczy umówić się z policją, że auta, którego nie znasz, numery rejestracyjne podajesz na telefon. Są w stanie określić, czy dany pojazd ma przynależność do tego parkingu i jeśli nie, to wlepią mandat za złamanie przepisu o zakazie wjazdu Posrane ale takie jest życie...
yabos - 2009-06-18, 20:09
CO do parkowania na osiedlach to może i jest ciężko, ale niech ludzie nie będą całkowitymi debilami i niech nie zastawiają wyjazdu innym. A takie coś często się zdarza. Widziałem kiedyś jak ratownicy nieśli kogoś do karetki spory kawałek bo przez ludzką głupotę podjechać bliżej nie mogli. A ładnie wtedy śnieg prószył...
Marta - 2009-06-18, 21:18
Jeżeli chodzi o parkowanie na osiedlach to ludzie parkują kompletnie bez wyobraźni. Albo stają autem w poprzek i zajmują 2 miejsca parkingowe, co jest szczególnie irytujące, albo parkują milimetry od drugiego auta. Ostatnio miałam spory problem żeby wyjechać z parkingu, lusterka mojego i sąsiada auta się dosłownie ocierały...
fridro - 2009-06-18, 23:11
Ciekawiej jest przed przszczółką, gdzie po godzinach otwarcia marketu nie ma parkingu . Niech się wypowie w temacie bardziej ten, co zna właściciela i panujące tam "zasady".
|
|