Zdecydowanie wole stać w kolejce po masło niż po zasiłek dla bezrobotnych kt. zabierają po pół roku a potem nie dostajesz nic.
Co do kapitalizmu ..... kilka miesięcy temu odbyło się Światowe Forum Ekonomiczne w Davos, jedną z głównych myśli nad którą debatowano to czy kapitalizm się kończy. Tutaj krótka wzmianka: http://wyborcza.biz/bizne...pitalizmu_.html
_________________ “The person, be it gentleman or lady, who has not pleasure in a good novel, must be intolerably stupid.” - Jane Austen
Pomógł: 1 raz Wiek: 30 Dołączył: 13 Sie 2012 Posty: 109 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Strugi City
Wysłany: 2012-09-12, 18:33
ilin,
Cytat:
Ksiązki i gazety są bardzo drogie.
Jesteśmy skazani na rynek mediów elektronicznych ktore w robią nam zamęt w głowie.
Nie wiem czy zauważyłeś to ,w jaki sposób można zauważyć kogo rządzący mają zamiar oskubać.
Książek nie kupuję ( chyba że bardzo mi zależy, aby jakaś stałą na półce - gdy lubię do nich wracać i chce ją zachować dla swoich dzieci ) gdyż istnieje instytucja zwana Biblioteką, a na dzień dzisiejszy co raz częściej korzystam z ebooków.
TV nie oglądam, artykułów na stronach najbardziej popularnych etc. ( chyba wiesz o co mi chodzi ) staram się nie czytać...
Cytat:
Z tymi półkami to tez różnie było.
Nikt nie głodował.
No co do tego, to w zasadzie można by się długo sprzeczać. Czy teraz ktoś głoduje? Chyba tylko na własne życzenie/przez lenistwo. U mnie tez kolorowo nie zawsze było, ale nie narzekam.
Pomógł: 46 razy Wiek: 45 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2012-09-12, 18:36
ilin napisał/a:
Ale ten "wystany" telewizor służył 20 lat i więcej.
jaka była radość z niego.
Oczywiście. Służył 20 lat bo wcześniej trudno było myśleć o jego wymianie...
Wielką radość też przynosiły kubańskie pomarańcze pod choinką...
Jest absolutnie oczywiste, że wiele rzeczy w PRL przynosiły radość, bo na codzień ich nie można było dostać. Tak, jest pewnie tak, że w tej chwili mniej potrafimy cieszyć się z takich drobnych rzeczy, bo są one na wyciągnięcie ręki. Już nie mówię o telewizorach, ale jaką frajdę miało dziecko które dostało no nie wiem - Lentilky, czekoladę, pomarańczę etc. Człowiek potrafił się cieszyć z głupiego ludzika LEGO, zwykłego resoraka A teraz? po prostu są w sklepie... i nie cieszą już aż tak bardzo.
Oczywiście możesz napisać że teraz części rodziców nie stać na te czekolady, zabawki i inne dobra które są w sklepach. Ale to, że mamy sporo do naprawienia w obecnym systemie nie oznacza że poprzedni był lepszy...
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Pomógł: 46 razy Wiek: 45 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2012-09-12, 18:39
Yenlikasio napisał/a:
Czy teraz ktoś głoduje? Chyba tylko na własne życzenie/przez lenistwo.
nie przesadzajmy. I nie generalizujmy. Bo to do niczego dobrego nie prowadzi.
Myślę że było też tak, że wtedy było łatwiej o zwykłą pomoc sąsiedzką/rodzinną. Więzi międzyludzkie - zarówno te rodzinne jak i właśnie te w małych społecznościach były znacznie silniejsze.
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Pomógł: 2 razy Wiek: 44 Dołączył: 24 Sie 2012 Posty: 103 Skąd: Ze Szczercowa
Wysłany: 2012-09-12, 18:44
Butelki szklane na mleko pod drzwiami, kolejki po ocet,bo reszta już z półek zdążyła zostać wydana na kartki, a czekolada w Pewexie. To tylko aspekt z perspektywy zwykłego zjadacza chleba. Czy tego byście chcieli? Praca jak była, to się ją szanowało, a teraz praca jest-to nie wiadomo co wybrać. Znam mężczyznę, który miał swoją działalność, zarabiał po kilka tys miesięcznie, a teraz myśli jak wyżyć za 1200zł pracując w Patrolu.
Butelki szklane na mleko pod drzwiami, kolejki po ocet,bo reszta już z półek zdążyła zostać wydana na kartki, a czekolada w Pewexie. To tylko aspekt z perspektywy zwykłego zjadacza chleba. Czy tego byście chcieli? Praca jak była, to się ją szanowało, a teraz praca jest-to nie wiadomo co wybrać. Znam mężczyznę, który miał swoją działalność, zarabiał po kilka tys miesięcznie, a teraz myśli jak wyżyć za 1200zł pracując w Patrolu.
Jak pamiętam to u mnie w domu w szafie stało z 10 półlitrówek kilka kartonów papierosów (choć ojciec palił) kilkanaście czekolad.
Wszystko na kartki.
Teraz wypijam może rocznie z dwie półlitrówki.Od wielkich świąt
Bo na więcej mnie nie stać.
Wtedy paliło się w piecu weglem.
Dzis wszelkimi odpadkami od trocin (nawet te coraz cięzej zdobyć) po wszelkie zrzyny z tapicerni i ochłapy po wcince z lasu.
_________________ "Dziś przyszedł czas, by powiedzieć Polakom, że muszą się wyrzec swojej polskości" - J.Palikot
Pomógł: 2 razy Wiek: 44 Dołączył: 24 Sie 2012 Posty: 103 Skąd: Ze Szczercowa
Wysłany: 2012-09-12, 19:07
Tak jak my, jak byliśmy młodzi. Jedni trociny brali do chomika, a my nimi w piecu rozpalaliśmy. Też nawet obecnie kupujemy ścinki z drzew, oflisy. Są grubsze, mniejsze, ale się w piecu pali. Do tego czeski węgiel, i jakoś zimę się przetrwa. Wszystko z aspektów finansowych. Na wszystkim trzeba oszczędzać.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 15 Lis 2005 Posty: 883 Piwa: 12/4 Skąd: Planeta Ziemia
Wysłany: 2012-09-12, 19:54
ourson napisał/a:
cogito, a ile osób opuściło Polskę w "tamtych" czasach - i to niekoniecznie zarobkowo? A ile osób opuściłoby Polskę w "tamtych" czasach gdyby było to tak łatwe jak teraz?
W "tamtych" czasach opuszczano Polskę z przyczyn ideowych, dzisiaj z ekonomicznych. To wielka różnica.
W "tamtych" czasach nie było samobójstw na tle ekonomicznym, dzisiaj słyszymy o tym często.
Co z obietnicami i szumnie głoszonymi hasłami, że jak zmienimy ustrój, to będzie nam się żyło lepiej? Gdzie są ci, co to głosili?
Bardzo łatwo pomniejszać osiągnięcia okresu minionego, ale jak porównamy, co zrobiono w okresie od zakończenia II wojny światowej do 1989 roku i po roku 1989 do dzisiaj, to raczej nie mamy powodów do zadowolenia z tych przemian po 1989.
Pełne półki sklepowe nie są świadectwem dobrobytu, a przecież stale społeczeństwu wmawiano i czyni się to nadal, że w "tamtych" czasach na półkach był tylko ocet.
To manipulacja, bo jeżeli chodzi o spożycie mięsa na głowę to jest porównywalne. W dodatku dzisiaj mamy wyroby mięsopodobne. Zresztą ogólnie produkty spożywcze są gorszej jakości. Na tych pełnym półkach przeważają "podróby".
Nie sądzę, aby to wpływało dodatnio na nasze zdrowie.
Pomógł: 2 razy Wiek: 44 Dołączył: 24 Sie 2012 Posty: 103 Skąd: Ze Szczercowa
Wysłany: 2012-09-12, 20:11
A jaki był szał jak się dostało szary papier toaletowy na sznurku... A teraz, kolorowy, zapachowy, i nawet można własny motyw zamówić i nam wyprodukują.
Najgorszym aspektem tych czasow jest manipulacja i wykorzystywanie ludzi. Typowy sprzedawca ktory ma do wykonania plan sprzedazy, jest uczony na tzw szkoleniach best selling jak robic ludziom z mozgu sieczke i wcisnac im rzeczy kt oni wcale nie potrzebuja. Jeszcze pal licho jak to jest dodatkowa para butow ale co wtedy gdy jest to dodatkowy kredyt lub karta z wysokim oproc. Taki pracownik kt im gorszy produkt wcisnie jest wychwalany i stawiany na piedestale. Utwierdzane jest w ludziach przekonanie, ze oszustwo i cwaniactwo jest dobre i tak nalezy robic. Kiedys pracownicy banku lub sklepu to byli partnerzy w biznesie. Teraz nikomu nie mozna ufac. Ile juz firm upadlo przez banki albo przez wspolprace z sieciami handlowymi. I prosze nie myslec, ze jak ktos jest glupi to niech daje sie nabrac. Im lepszy sprzedawca tym lepsze sztuczki manipulacyjne stosuje. To jest wyuczone. Jesli myslicie, ze idac do sklepu i pytajac sie o pomoc przy wyborze produktu sprzedawca podpowie wam najlepszy dla was to sie mylicie. On wam podpowie taki z kt ma najwieksza prowizje.
_________________ “The person, be it gentleman or lady, who has not pleasure in a good novel, must be intolerably stupid.” - Jane Austen
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum